Bioróżnorodność – czym jest i dlaczego jest tak ważna?
Odczarujmy bioróżnorodność
Bioróżnorodność to hasło, które dla wielu może brzmieć jak swego rodzaju “ekościema”, słowo-klucz, używane przy akcjach proekologicznych, za którym stać może tak wszystko jak i nic. Zresztą nie bez powodu. Wiele działań pozornie deklarowanych jako wspierające bioróżnorodność, w rzeczywistości wcale nie jest dla niej dobra. Spróbujmy zatem odpowiedzieć sobie na pytanie, czym jest bioróżnorodność, dlaczego jest ważna i co robić (a czego nie robić), aby o nią dbać.
Usiądźcie wygodnie i zaparzcie dobrą kawę, kakao albo herbatę. To będzie długi (i ciekawy!) artykuł.
Co to jest bioróżnorodność?
Zacznijmy od początku. Odpowiedzmy na pytania: Czym w ogóle jest bioróżnorodność? Co oznacza ten termin?
Bioróżnorodność, czyli inaczej różnorodność biologiczna to zróżnicowanie organizmów występujących na danym terenie. Można o niej mówić w kontekście małych lub dużych obszarów, a nawet w odniesieniu do całej kuli Ziemskiej. Wyróżnić można kilka kategorii bioróżnorodności [1]:
- Różnorodność ekosystemowa, czyli ogół ekosystemów, które występują na danym terenie
- Różnorodność gatunkowa, czyli ogół gatunków, jakie występuje na danym obszarze
- Różnorodność genetyczna, czyli różnice między osobnikami wewnątrz gatunku
Żeby dokładniej zrozumieć, czym jest bioróżnorodność, omówmy każdą z tych kategorii oddzielnie:
Różnorodność ekosystemowa
Ta kategoria bioróżnorodności jest ściśle związana z siedliskami, jakie spotkać możemy na danym obszarze oraz współzależnościami występującymi między środowiskiem a organizmami żywymi. Przykładowo na terenach wilgotnych w zasięgu rzeki lub potoku może wytworzyć się łęg (las wierzbowy). Zbiorowiska te są przystosowane do okresowych podtopień, dlatego nie przeszkadza (a wręcz służy) im względnie wysoka zawartość wody w glebie.
Z drugiej strony na suchych terenach o zasadowym podłożu i przy okresowym koszeniu i/lub wypasie zwierząt mogą powstać sucholubne murawy kserotermiczne. Te dwa przykłady pokazują nam dwa zupełnie odmienne ekosystemy. W obu wymienionych zbiorowiskach występować będą inne gatunki zarówno roślin jak i zwierząt, czy nawet mikroorganizmów,

Łatwo się domyślić, że organizmy lubiące wilgotne warunki nie przetrwają w miejscach suchych i na odwrót. Zatem utrzymanie wielu zupełnie odmiennych siedlisk służy ogólnej bioróżnorodności, ponieważ w ten sposób zapewniamy warunki bytowe dla większej liczby gatunków. Aby przykładowo chronić organizmy lubiące wilgoć, nie wystarczy objąć je ochroną ścisłą (zakazem niszczenia i usuwania). Trzeba zachować i utrzymać obszary, na których gatunki te będą w stanie przetrwać.
Największym zagrożeniem dla różnorodności ekosystemowej (a tym samym różnorodności gatunkowej i genetycznej) jest więc utrata siedlisk wskutek działalności człowieka np. poprzez odwodnienia terenu na potrzeby budowy nowego osiedla. Jeżeli nawet zostawimy nietknięty fragment zieleni dla przyrody (obok nowo wybudowanego osiedla), ale zmienimy jego gospodarkę wodną, to prawdopodobnie utracimy gatunki, które wcześniej na nim występowały.
Różnorodność gatunkowa
To ogół gatunków na danym obszarze. Przykładem mogą być wszystkie zwierzęta występujące w Polsce. Istotnym elementem opisu różnorodności gatunkowej powinna być też ilość/obfitość osobników z danego gatunku. Organizmy, których jest względnie mało, mogą wymagać szczególnej uwagi i zabiegów ochronnych.
Jednocześnie badanie liczebności osobników z różnych gatunków jest podstawą do szacowania zmian w różnorodności biologicznej. Przykładowo, jeśli widzimy, że ilość dzikich pszczół z różnych gatunków spada, to mamy do czynienia z jasnym sygnałem, że bioróżnorodność jest zagrożona.
Różnorodność genetyczna
Różnorodność genetyczną najłatwiej przedstawić patrząc na nas samych. Każdy człowiek jest inny, mimo że wszyscy należymy do tego samego gatunku. Wynika to oczywiście z różnic genetycznych. Ten rodzaj bioróżnorodności jest szczególnie istotny w kontekście zdolności gatunku do przetrwania.
Przykładowo jeśli dana populacja charakteryzuje się niską różnorodnością genetyczną, to w przypadku pojawienia się niebezpiecznego patogenu (choroby) istnieje duże ryzyko jej całkowitego wyniszczenia. Jeśli jednak populacja jest zróżnicowana genetycznie, to prawdopodobnie znajdują się w niej osobniki posiadające gen oporności na dany czynnik chorobotwórczy.
Bioróżnorodność zaczyna się od roślin
Mówiąc o bioróżnorodności, powinniśmy myśleć o wszystkich organizmach, począwszy od bakterii, poprzez pierwotniaki, grzyby, rośliny, aż po zwierzęta. Ekosystem pełen jest złożonych współzależności i nieraz istnienie jednego gatunku zależy od obecności innego. Niemniej nie sposób przy tym wszystkim nie zauważyć, że co do zasady bioróżnorodność zaczyna się od roślin na lądzie i glonów pod wodą.
To dlatego, że organizmy te stanowią podstawę łańcucha pokarmowego. Stanowią siedlisko i przede wszystkim pożywienie dla innych gatunków. Same korzystają ze światła słonecznego jako źródła energii. Oznacza to, że utrzymanie różnych typów zbiorowisk roślinnych daje szansę dla zachowania wysokiej bioróżnorodności zwierząt, czy mikroorganizmów.
Jednocześnie zbiorowiska takie jak monokultury roślin uprawnych nie wnoszą wiele dla zachowania wysokiej różnorodności biologicznej. Mimo że obszary wiejskie kojarzą się z przyrodą, to w praktyce na wielkim polu, na którym rośnie jedynie rzepak, może występować mniej różnych gatunków zwierząt niż w dużym mieście, gdzie zadbano o naturalną zieleń miejską.
Dlaczego bioróżnorodność jest ważna?
Wyjaśniliśmy już sobie, czym jest bioróżnorodność. Teraz zastanówmy się, czy mamy jakieś powody, aby się o nią troszczyć?
Bioróżnorodność jest wartością samą w sobie. Z takim zwrotem można spotkać się od czasu do czasu w dyskusji publicznej, gdy ktoś zapyta, po co w ogóle dbać o różnorodność biologiczną? To rzeczywiście prawda, ale bioróżnorodność ma nam do zaoferowania o wiele, wiele więcej. Różnorodność biologiczna przekłada się na realne korzyści dla człowieka. Jej wspieranie i zachowanie ma duże znaczenie praktyczne i użytkowe dla ludzi, a jej utrata istotnie pogarsza jakość naszego życia.

Wspieranie bioróżnorodności zawsze związane jest z ochroną siedlisk i tym samym całych ekosystemów. Zachowanie naturalnych lasów, torfowisk i mokradeł wspiera retencję wody w środowisku, co jest podstawą przeciwdziałania występowania suszy, będącej wielkim problemem dla producentów żywności (a więc i nas samych).
Różnorodne ekosystemy są też elementem turystyki krajobrazowej, mogą zapewnić źródło utrzymania dla lokalnej społeczności. Stanowią miejsce wyciszenia i rekreacji, gdzie odpocząć możemy po całym tygodniu pracy. Co ważne, takie naturalne enklawy przyrody mogą znajdować się także w obrębie dużych miast w postaci dzikich lasów miejskich, łąk, czy użytków ekologicznych.
Potencjał bioróżnorodności
Bioróżnorodność jest niezbędna do zachowania łańcucha współzależności, którego załamanie się może mieć fatalne konsekwencje również dla nas. Co będziemy jedli, jeśli znikną owady zapylających warzywa, owoce i rośliny pastewne? Skąd weźmiemy drewno jeśli zabraknie naturalnych wrogów dla korników? Gdzie popływamy i jak pozyskamy ryby jeśli w efekcie przełowienia i zanieczyszczenia nawozami doprowadzimy do masowych zakwitów toksycznych glonów w wodach? Oczywiście w wielu tych przypadkach pewnie dałoby się zastąpić braki importem, ale to często wiąże się z wyższym kosztem i uzależnieniem nas od innych państw.
Ponadto bioróżnorodność jest źródłem genów, które wykorzystać możemy, chociażby do tworzenia nowych odmian warzyw i owoców oraz wspierania odporności już istniejących. Wszystkie obecnie hodowane zwierzęta i uprawiane rośliny pochodzą od dzikich form. W przypadku pojawienia się nowego patogenu dziesiątkującego plony genów oporności możemy szukać wśród rosnących w naturalnych warunkach krewnych zaatakowanych warzyw.
Różnorodność genetyczna stanowi także podstawę do tworzenia odmian o nowych walorach smakowych, czy niższych wymaganiach uprawy. Z wielu obecnie nieużytkowanych dzikich roślin możliwe jest wyprowadzenie w przyszłości jadalnych warzyw i owoców, których obecnie nawet sobie nie wyobrażamy. Przykładem mogą być słodkie żołędzie dębowe (jest to teoretycznie możliwe, ale wciąż nieuzyskane).
Czy bioróżnorodność jest wartością samą w sobie
Troska o bioróżnorodność to w dużym stopniu przeciwdziałanie wymierania gatunków. Organizmy stanowią dla nas bazę nie tylko do tworzenia nowych odmian jadalnych, ale także do opracowywania technologii czy leków. Przykładowo w wielu grzybach wciąż znaleźć możemy dużo niezbadanych związków chemicznych o potencjalnym działaniu leczniczym. Głupio byłoby je stracić, zanim zdążymy je odkryć.

Jednocześnie niektóre przystosowania biologiczne obecne u zwierząt mogą posłużyć, jako inspiracja dla inżynierów przy projektowaniu bardziej wydajnych rozwiązań. Przykładem może być kask chroniący głowę, stworzony na podstawie budowy czaszki dzięcioła. Aby to wszystko było w ogóle możliwe, niezbędne jest zachowanie bioróżnorodności i tym samym drzemiącego w niej potencjału.
Jeśli nie będziemy aktywnie podejmować działań wspierających różnorodność biologiczną, to musimy mieć świadomość, że jeszcze za naszego życia możemy bezpowrotnie stracić całe ekosystemy i związane z nimi gatunki. Dość spektakularnym przykładem mogą być zanikające rafy koralowe na Morzu Karaibskim. W latach 1970-2012 ich powierzchnia zmniejszyła się o ponad 80 % wskutek m.in. ocieplenia morza [2]. Oznacza to, że jeśli chcecie zobaczyć kiedyś w życiu rafę, to lepiej się pośpieszcie (za kilkanaście/kilkadziesiąt lat może być już za późno).
Zatem czy bioróżnorodność rzeczywiście jest wartością samą w sobie? Na to pytanie każdy musi odpowiedzieć sobie sam. Niezależnie od wszystkiego, bioróżnorodność przekłada się na wiele korzyści ekonomicznych i rozwojowych dla nas samych. Jest to rodzaj dziedzictwa, którego zachowanie w dużej mierze zależy od naszych decyzji. Każdy z nas małymi krokami i drobnymi wyborami może wspierać bioróżnorodność.
Jak wspierać bioróżnorodność
Każdy z nas może dbać o lokalną bioróżnorodność nawet w prostych działaniach. Poniżej znajduje się kilka rad, które korzystnie wpływają na różnorodność biologiczną:
- Sadź tylko rodzime gatunki roślin – stanowią bazę pokarmową i ekologiczną dla innych organizmów.
- Nie sprowadzaj ani nie rozprzestrzeniaj gatunków obcych, a już zwłaszcza inwazyjnych. Przykładowo, zamiast thui (roślina obca w Polsce) posadź w swoim ogrodzie jałowca pospolitego. Jeżeli zauważysz inwazyjne gatunki obce, to zgłoś je do odpowiednich służb. Niestety sadzenie gatunków obcych jest szczególnie częstą praktyką w ogrodach, zieleni i parkach miejskich.
- Nie niszcz naturalnych siedlisk i ekosystemów (zwłaszcza tych rzadkich i szczególnie cennych). Pamiętaj, że swoim działaniem na danym obszarze możesz wpływać także na tereny sąsiadujące.
- Nie używaj pestycydów ani herbicydów.
- Nie wylewaj ścieków na trawnik ani do cieków wodnych.
- Nie grab liści na zimę, stanowią schronienie dla jeży i wielu innych organizmów.
- Ogranicz koszenie trawnika. Wystarczy dwa razy w roku. Z koszeniem poczekaj aż rosnące na nim rośliny przekwitną.
- Nie śmieć.
- Nie betonuj wszystkiego.
- Myśl o tych, o których zazwyczaj się zapomina. Często w akcjach proekologicznych dbamy o najbardziej „medialne” gatunki (duże ssaki, pszczoły miodne). Zastanów się, jak wpływamy na te mniej popularne organizmy (np. motyle, ślimaki, chrząszcze). Wszystkie stanowią ważny element ekosystemu.
Czy sprowadzanie nowych gatunków zwiększa bioróżnorodność?
Czytając o bioróżnorodności można by stwierdzić, że im więcej różnych gatunków roślin, grzybów, czy zwierząt znajduje się na danym obszarze tym lepiej. Stąd ktoś mógłby pokusić się o stwierdzenie, że sprowadzanie organizmów z różnych zakątków świata (np. roślin ozdobnych z Ameryki) będzie zjawiskiem pozytywnym. Nic bardziej mylnego.
Organizmy obce w naszym regionie, takie jak nawłoć kanadyjska, rdestowiec japoński, czy wybity na polskich monetach dąb czerwony stanowią zagrożenie dla lokalnej bioróżnorodności. Oczywiście tak samo działa to w drugą stronę. Gatunki pochodzące z Europy będą stanowić zagrożenie dla bioróżnorodności w Ameryce Południowej czy w Australii.
Dzieje się tak, ponieważ lokalne gatunki nie przystosowały się na drodze ewolucji do koegzystencji z organizmami, które pochodzą z innych miejsc świata. Przykładowo rodzime owady nie są przystosowane do żerowania na Amerykańskich roślinach. W dodatku niektóre organizmy inwazyjne radzą sobie lepiej niż lokalne gatunki (co zazwyczaj wynika z braku naturalnych wrogów), przez co wypierają je.
W praktyce oznacza to, że rozprzestrzeniając organizmy nierodzime możemy paradoksalnie zmniejszyć lokalną bioróżnorodność, zamiast ją zwiększyć. Szerzej o tych problemach pisaliśmy w artykule o Inwazyjnych Gatunkach Obcych (IGO).
Literatura
[1] Kruk, H. (2014). Przegląd wybranych metod oceny bioróżnorodności. Ekonomia i Środowisko.
[2] Jackson, Jeremy & Donovan, Mary & Cramer, Katie & Lam, Vivian. (2014). Status and Trends of Caribbean Coral Reefs: 1970-2012.