IV Festiwal Czango w Polsce – podsumowanie
W dniach 6 a 8 października w Toruniu odbył się IV Festiwal Czango w Polsce. Festiwal, który jednoczy sympatyków tradycyjnych kultur Węgier, Polski i Ukrainy oraz pozwala doświadczyć dobra i piękna płynącego ze wspólnego tańca, śpiewu i muzykowania. Choć wydarzenie przeminęło to emocje pozostaną z nami na zawsze.
Czango (Csángó) to oficjalna i popularna nazwa Węgrów mieszkających w Mołdawii, regionie leżącym w granicach Rumunii, stanowią w tym kraju mniejszość etniczną węgierskiego pochodzenia. Czangowie przybyli tam częściowo w IX wieku, a częściowo w XIII wieku i mówią językiem starowęgierskim. Przez wiele lat Czangom nie pozwalano na pielęgnowanie własnej kultury.
„Dzisiaj dzięki staraniom Konsulatu Generalnego Węgier w Gdańsku i Fundacji Aeris Futuro możemy poznawać w Gdańsku tę niezwykłą kulturę, która przez 500 lat utrzymała tożsamość i tradycje na ziemi zarządzanej przez obce nacje.” – tak na swojej stronie napisali gospodarze Domu Zarazy, gdzie otworzyliśmy jesienną edycję Festiwalu.
Festiwal Czango w Polsce jest dobrym przykładem rozkwitu ruchu domów tańca, a przy tym kultury tradycyjnej: wspólnie tańczymy, muzykujemy, śpiewamy. Fuzja temperamentów i eksplozja radości ze wspólnego muzykowania polskich, węgierskich i ukraińskich artystów oraz tańczenia wykreowały niezwykłą atmosferę kolejnej edycji Festiwalu.
Bogactwo kultury czango zaprezentowali artyści węgierscy, w tym przedstawiciele ludu czango: z Mołdawii – Mária Petrás, najsłynniejsza pieśniarka ludowa i artystka zajmującą się ceramiką artystyczną oraz z Gimeszu – świetny skrzypek i tancerz István Lukács, uczeń legendarnego niewidomego skrzypka Janosa Zerkuli. Melodie czango zagrali także wybitni rekonstruktorzy i multiinstrumentaliści – wirtuoz skrzypiec Gergely Sámsondi, fleciści – Dániel Bolya oraz Vajk Máté Gyulai. Nie zabrakło także Farkasa Gyulai’a, cenionego skrzypka i pieśniarza czango. Tańców czango na najwyższym poziomie uczyli Juliá Skopp, István Lukács, Farkasa Gyulai oraz Gergely Sámsondi.
Atmosfera na koncertach i potańcówkach, które trwały do późnych godzin nocnych była niesamowita. O swoich inspiracjach kulturą węgierską, w tym czango, opowiedział słownie i muzycznie podczas piątkowego koncertu Jacek Hałas. Inspiracje polską muzyką, szczególnie z regionu Beskidu Niskiego zaprezentowała rewelacyjnie Kapela Maliszów. Pogranicza polsko-ukraińskiego mogliśmy zasmakować dzięki dźwiękom cymbałów Pawła Iwana, skrzypiec Serhija Ochrimczuka i Maksyma Nakoniecznego, basów Severyna Danyleiko i barabana Józefa Sowy. Nie zabrakło także regionalnych akcentów – na deskach Muzeum Etnograficznego pojawiły się kapele grające muzykę kujawską – Agregandado i Skrzypkowie Dzielni. Wisienką na torcie w tym roku był Kazimierz Nitkiewicz grający na trąbce i akordeonie, a największą niespodzianką Anton Korolev grający na skrzypcach połączonych z trąbką (tzw. skrzypce Stroha), improwizacje obu muzyków na temat melodii tradycyjnych wywoływały ogromny entuzjazm wśród uczestników.
W toruńskim Muzeum odbyła się także wystawa malarstwa węgierskiej artystki Júlii Dávid. Artystka pochodząca z Transylwanii inspiruje się węgierską sztuką ludową interpretując ją na nowo i przenosząc ją do swoich barwnych obrazów na płótnie i szkle.
Nowością w tym roku była impreza dla rodzin z dziećmi pod nazwą „Rodzinne gniazdko” z udziałem artystek i artystów prezentujących zabawy oparte na folklorze: polskim – Marta Domachowska, ukraińskim – Olena Gajdyczuk, węgierskim – Júlia Dávid, István Lukács oraz Dániel Bolya z towarzyszeniem Joanny Mieszkowicz. Dzieci w przerwie mogły się posilić zdrową przekąską w postaci ekologicznych suszonych jabłuszek ofiarowanych przez Stowarzyszenie EKO-ŁAN.
W czasie Festiwalu można było zasmakować w węgierskim winie, ukraińskich specjałach Fundacji Dotknij Natury, wegańskich potrawach Chwasta Prasta oraz toruńskich piernikach z Muzeum Żywego Piernika.
Pięknym zakończeniem i wyrazem wdzięczności za Festiwal była Msza święta w Kościele pw. Świętego Ducha, podczas której Wolf Niklaus ze Scholi Węgajty zaśpiewał pieśń bizantyjską, a Farkas Guylai protestancki psalm o Dawidzie przy akompaniamencie Vajka Máté Guylai’a na lutni koboz.
Joanna Mieszkowicz, dyrektorka Festiwalu i współzałożycielka Fundacji Aeris futuro i jej wieloletnia prezeska wyraziła pogląd, że kultura tradycyjna i ekologia mają wspólne wartości, takie jak poszanowanie ziemi, na której żyjemy oraz minimializm rozumiamy jako oszczędne korzystanie z ograniczonych zasobów oraz wymiana dóbr i usług, które pozwalają wzmacniać odporność na wyzwania, które stoją przed światem w XXI wieku. Jednym z praktycznych wdrożeń idei, a tym samym propagowanego standardu Zielonego Wydarzenia była aranżacja sal Muzeum – wszystkie elementy zostały wypożyczone, jedynie doniczkowe kwiaty i roślin zostały zakupione przez Stowarzyszenie Tilia, która je po Festiwalu posadziła na swoim terenie na Barbarce.
„Dziękujemy organizatorom, patronom festiwalu oraz wszystkim artystom i uczestnikom za współtworzenie tego niezwykłego święta muzyki, pasji i radości z bycia razem!”– napisało Muzeum Etnograficzne w swojej relacji z festiwalu.
Do zobaczenia na kolejnych wydarzeniach w kręgu kultury czango – warto zaprosić nas z potańcówką, warsztatami, koncertami do siebie, jak również dołączyć do organizowanych, warto być na bieżąco śledząc nasze strony czango.pl oraz www.facebook.com/festiwalczango.