Sadzenie “Niewyborcze” drzew – oświadczenie Fundacji Aeris Futuro

oświadczenie Fundacji

Szanowni, Szanowne,

jak co roku od 18 lat, zaczęliśmy nasadzenia drzew i krzewów na terenie całego kraju.

Sadzimy na terenach publicznych, głównie w gminach, parkach narodowych lub na terenach placówek edukacyjnych. Z takimi podmiotami mamy do czynienia przy poszukiwaniach terenu dla naszych sadzonek. Sadzimy dzięki naszym partnerom, którzy chcieliby przyczynić się do polepszenia stanu polskiej przyrody. 

Ta wiosna jest dość nietypowa, gdyż przed nami wybory. Niektórym osobom może zatem się wydawać, że wpisujemy się tutaj w jakąś narrację wyborczą różnych komitetów. Natomiast chcielibyśmy podkreślić bardzo wyraźnie – jesteśmy CAŁKOWICIE apolityczni. Nie interesuje nas, jakie poglądy polityczne są bliskie urzędnikom danej gminy, parku narodowego czy placówki edukacyjnej. Interesuje nas to, że mamy możliwość zrobić coś dobrego dla przyrody i, mamy nadzieję, lokalnej społeczności. Natomiast to przyroda jest dla nas najważniejsza. A ona jest zawsze apolityczna. Mamy nadzieję, że sadzone przez nas drzewa przetrwają dziesiątki, a może setki lat. Z pewnością, po takim czasie nikt nie będzie pamiętał, za czyich rządów zostały posadzone, nie wspominając już o osobach, które je posadziły.

Mamy ogromną prośbę, by nie wiązać nas z żadnym ugrupowaniem politycznym. Siłą rzeczy, gdy zwracamy się do gminy, rządzi tam jakaś (dowolna) opcja polityczna. Nie mamy możliwości prowadzenia szerokiego śledztwa, kto jest u władzy i czy odpowiada innym wyborcom z tejże lokalizacji. Nie jest to również nasze zadanie. Naszym celem jest znalezienie miejsca, gdzie sadzonki będą miały największą szansę przeżycia, odpowiedni dobór gatunkowy, a następnie posadzenie tych sadzonek (siłami naszymi, naszego partnera, czasami siłami lokalnej społeczności). 

Kiedy sadzimy drzewa i krzewy?

Odpowiedź na to pytanie może być różna, w zależności od tego, jakie mamy umowy z naszym partnerem, jakiego typu sadzonki sadzimy, itd.. Natomiast najczęściej sadzimy drzewa z tzw. “gołym korzeniem” i tutaj czas sadzenia jest niezmiernie istotny, czyli musi to być okres, gdy drzewa są w stanie bezlistnym. Akurat tego roku tuż po tym okresie przypadają wybory. Niestety, nie mamy żadnej możliwości, aby zmienić czas wyborów, a jeszcze mniejszą, aby sprawić, że ciepła wiosna przyjdzie później. 

Dlaczego na takich nasadzeniach pojawiają się czasami urzędnicy?

Jest to znakomite pytanie, ale jest to pytanie do nich. Nie mamy możliwości wzbronienia takim osobom wstępu na miejsce, gdzie akurat nasza ekipa sadzi drzewa. Co więcej, takie osoby wcześniej dają nam pozwolenia na nasadzenia, znajdują odpowiednią działkę, czasami negocjujemy z nimi skład gatunkowy chcąc, aby były to nasze rodzime drzewa i krzewy. Często pojawią się po prostu dlatego, abyśmy razem spojrzeli na docelowe miejsce, ustalili granice działek. Jeśli pojawiają się na takim nasadzeniu w większej liczbie, nie mamy możliwości legitymowania ich i oceny, czy pojawili się jedynie urzędnicy związani z jedną opcją polityczną, czy może jest jakiś parytet wśród składu osobowego. Z pewnością, gdybyśmy się pokusili o takie działanie, byłaby to ostatnia nasza współpraca z daną jednostką. Wydaje nam się ono również mało rozsądne, a prawnie i praktycznie – niewykonalne. 

Dlaczego na niektórych nasadzeniach drzew nie ma lokalnej społeczności?

Czas sadzenia jest dość krótki, zależny od pogody i naszych zasobów osobowych. Znacznie mniej tych zasobów potrzeba do tego, by posadzić np. 1000 drzew w dwie osoby, niż posadzić je z mieszkańcami danej lokalizacji. Do przygotowania takiego nasadzenia konieczna jest odpowiednia promocja, przygotowanie zasobów sprzętowych, zabezpieczenie całej akcji przez opiekunów, podpisanie umów wolontariackich, które będą podstawą w razie jakiegoś wypadku. Niestety, wypadki zdarzają się podczas tego rodzaju pracy. Trzeba też pamiętać, że udział wolontariuszy zawsze wiąże się z mniej dokładnym sadzeniem i część z sadzonek będzie miało mniejsze szanse przeżycia. Nasz model działania wynika bezpośrednio z naszych zasobów osobowych. Czasami jednego dnia sadzimy w jednej lokalizacji, a następnego już 100 kilometrów dalej. Trudno byłoby wszystko skoordynować tak, abyśmy podczas każdego nasadzenia przygotowywali wydarzenie dla okolicznych mieszkańców. Co więcej, nasze doświadczenie niestety pokazuje, iż pojawiają się oni na takich akcjach niechętnie. Wydaje nam się za to, że czas przedwyborczy aktywował niektóre jednostki domagające się wcześniejszych informacji o takich działaniach, gdyż przez ostatnie lata nie zanotowaliśmy nawet jednego takiego przypadku. 

Kiedy podejmujemy decyzję o sadzeniu drzew i krzewów?

Oczywiście stosowne umowy oraz czynności formalno-prawne przygotowujemy znacznie wcześniej. Jeśli sadzimy z naszym partnerem, wówczas również ustalamy to znacznie wcześniej. Natomiast przy nasadzeniach bez naszego partnera, decyzja o fizycznej akcji w danej lokalizacji jest podejmowana z wyprzedzeniem kilku dni i jest zależna od kilku czynników: dostępności sadzonek w szkółce, pogody w danych dniach, dostępności naszych pracowników (bądź dostępności pracowników danego ZUL-a lub firmy wykonującej dla nas nasadzenie).


Apolityczność Fundacji to rzecz kluczowa

Jak już wyżej wspomnieliśmy, jesteśmy całkowicie apolityczni i nie jest dla nas istotne, jaka akurat opcja polityczna jest u władzy u zarządcy danego terenu. Nie pobieramy ŻADNYCH opłat od gmin, parków narodowych czy placówek edukacyjnych za takie nasadzenia, gdyż finansują je nasi partnerzy. Dla naszych partnerów nie miałoby to żadnego sensu i od razu zakończyłoby współpracę z naszą fundacją. Jednocześnie prosimy o zachowanie rozwagi przy insynuacjach, jakoby pracownicy fundacji dostawali jakiekolwiek gratyfikacje od osób związanych z dowolną opcją polityczną, które chciałyby promować się podczas akcji fundacji. Nigdy nic takiego nie miało i nie będzie mieć miejsca, a tego typu twierdzenia są dla nas krzywdzące. 

Czy możliwa jest współpraca z nami?

Oczywiście, już w kolejnym sezonie nasadzeń, tj. na jesień 2024 zachęcamy do współpracy w ramach naszego programu Czas na Las.

Jeśli tylko dysponują Państwo terenem publicznym, który wymaga zieleni, zwiększenia retencji bądź działań wzmacniających bioróżnorodność, chętnie znajdziemy partnera, który sfinansuje taką akcję. Możemy również wówczas planować szeroki udział lokalnej społeczności w wydarzeniu, ale musi na to wyrazić zgodę nasz partner, a rzecz trzeba przygotować znacznie wcześniej. Przy takiej współpracy zobaczą Państwo, że polityka jest dla nas zupełnie nieistotna i w żaden sposób nie kształtuje współpracy. 

Z wyrazami szacunku i z prośbą o zachowanie spokoju 

Marek Piątkowski, Prezes Fundacji