Najważniejsze fakty i mity klimatyczne

Zmiany klimatu to temat trudny i przez wiele osób odbierany jako kontrowersyjny. Na co dzień doświadczasz zmian pogody, podróżując, zauważasz zmiany stref klimatycznych, masz w tym zakresie wiele wspomnień i przemyśleń.

Tak, zmiany klimatu to rzecz zupełnie normalna, mająca miejsce na długo wcześniej, zanim w ogóle pojawili się ludzie i na znacznie większą skalę. Gazem mającym największy wkład w efekt cieplarniany jest bezdyskusyjnie para wodna, a antropogeniczne emisje CO2 to tylko drobny ułamek tych ze źródeł naturalnych.

Ziemia w czasie maksimum epoki lodowej 20 tys. lat temu.

Jak to więc jest z tym globalnym ociepleniem? Czy klimat Ziemi się ociepla, czy jednak nie? Czy to część naturalnych cykli zmian klimatu, czy rezultat naszej działalności? A jeśli przyczyniamy się do tego, to w jakim stopniu? No i czy zmiana klimatu będzie poważnym problemem?

 

Naukowcy badają tę kwestię od dawna. Niewątpliwie najbardziej znaną organizacją zajmującą się tym tematem jest założony w 1988 roku przez ONZ Międzyrządowy Zespół do spraw Zmiany Klimatu (ang. Intergovernmental Panel on Climate Change, IPCC), powołany właśnie w celu oceny ryzyka związanego z wpływem człowieka na klimat. Tysiące naukowców dokonuje przeglądu stanu wiedzy naukowej w tym obszarze i co kilka lat publikuje obszerne raporty. Wnioski?

W ostatnim, piątym raporcie IPCC z 2013 roku czytamy:

„Ocieplenie systemu klimatycznego jest bezdyskusyjne. Wiele zmian, obserwowanych w systemie od lat pięćdziesiątych XX wieku nie ma precedensu w skali wielu dziesięcioleci, a nawet tysiącleci (…). Jest niezwykle prawdopodobne [przyp. aut.: w języku IPCC „niezwykle prawdopodobne” oznacza prawdopodobieństwo przekraczające 95%], że człowiek wpłynął w sposób dominujący na obserwowane od połowy XX wieku ocieplenie. (…) Kontynuacja emisji gazów cieplarnianych spowoduje dalsze ocieplenie oraz zmiany wszystkich elementów systemu klimatycznego, zwiększając prawdopodobieństwo dotkliwych, powszechnych i nieodwracalnych następstw dla gospodarki i ekosystemów.” (źródło)

Inaczej mówiąc, IPCC stwierdza, że globalne ocieplenie zachodzi i jest powodowane przez nasze emisje gazów cieplarnianych, głównie dwutlenku węgla ze spalania paliw kopalnych, oraz że spowoduje bardzo poważne problemy.

Ale przecież na świecie jest też wiele innych organizacji naukowych, nie samo IPCC… Jak myślisz: jak duży odsetek z kilkuset instytucji naukowych o renomie międzynarodowej lub ogólnokrajowej w swoich opublikowanych stanowiskach zgadza się z wnioskami IPCC, a jaki ma odmienne zdanie (stwierdzając na przykład, że wcale się nie ociepla, ewentualnie że jest to głównie rezultat naturalnych cykli zmian klimatu, a jeśli nawet mamy w to jakiś wkład, to niewielki lub następstwa będą mało istotne)? Czy pamiętasz nazwę chociaż jednej instytucji z tej drugiej grupy?

Przypuszczamy, że nie pamiętasz. Nie dziwimy się, ponieważ…

…żadna instytucja naukowa o międzynarodowej renomie w obszarze badania klimatu w swym oficjalnym stanowisku nie odrzuca wniosków IPCC. Ostatnią taką organizacją było (co znamienne) Amerykańskie Stowarzyszenie Geologów Naftowych, które w 2007 roku zmieniło swoje oświadczenie z 1999 r., odrzucające prawdopodobieństwo wpływu ludzi na obecną zmianę klimatu, zastępując je brakiem opinii w tej kwestii (link).

Nie ma obecnie już ANI JEDNEJ dużej organizacji naukowej, która zaprzeczałaby realności zmiany klimatu i jej antropogenicznym korzeniom*.

Rzecz jasna nauki nie uprawia się przez głosowanie. Były czasy, kiedy panowało przekonanie, że Ziemia jest płaska czy że Słońce krąży wokół Ziemi, która jest środkiem Wszechświata. Odmienne zdania zgłaszali pojedynczy badacze, tacy jak Arystarch, Kopernik czy Galileusz, którzy opowiadali się za heliocentrycznym modelem Układu Słonecznego. I okazało się, że to nie większość miała rację, tylko oni.

Nauka nie jest demokracją. Nauka jest dyktaturą. Dyktaturą obserwacji, faktów i dowodów naukowych. Czas pokazał, że to Arystarch, Kopernik i Galileusz mieli rację, bo swoje tezy oparli na wynikach krytycznie zweryfikowanych obserwacji. Ich oponenci trwali w błędzie, bo „wiedzieli swoje”, nie trudząc się obserwacjami i ich krytyczną analizą. Warto dodać, że wspomniani naukowcy nie obalili całej wcześniejszej wiedzy, podali tylko lepsze niż poprzednicy wyjaśnienie wyników obserwacji, nie tylko własnych, ale wielu innych badaczy.

Zmiana klimatu i jej związek z działalnością człowieka to sprawdzalne naukowo zjawiska, potwierdzone licznymi dowodami – i stąd właśnie bierze się tak jednogłośna opinia instytucji badawczych. Gdyby dziś Arystarch, Kopernik czy Galileusz przyjrzeli się dyskusjom dotyczącym zmiany klimatu, gdzie po jednej stronie stoją naukowcy z wynikami badań, a po drugiej ludzie, którzy „wiedzą swoje”, kogo by poparli?

Wielokrotnie słyszeliśmy pytanie: „Czy wierzycie w globalne ocieplenie?”. Odpowiadamy pytaniem: „A czy wierzysz w elektrony, prawa Maxwella i teorię względności?”. Rozmówca jest zwykle skonsternowany, bo do elektronów czy praw Maxwella pytanie o „wiarę” jakoś nie pasuje. Jest oczywiste, że to nie kwestia wiary, lecz wiedzy, jaką uzyskaliśmy w wyniku wielu badań naukowych. Dokładnie tak samo jest ze zmianą klimatu, która jest sprawdzalnym naukowo, opisywanym prawami fizyki zjawiskiem.

W zmianie klimatu, jak w soczewce, skupia się działanie naszej cywilizacji, opierającej się na wzroście gospodarczym zasilanym paliwami kopalnymi. Konieczność ochrony klimatu jest olbrzymim wyzwaniem, niewygodnym biznesowo dla wpływowych korporacji i dla polityków. Działania niezbędne dla skutecznej ochrony klimatu są z kolei trudne do zaakceptowania dla wielu osób ze względów światopoglądowych, społecznych i psychologicznych. Stojąc w obliczu dysonansu poznawczego mamy do wyboru dwie drogi – zmienić swój światopogląd i zachowanie lub – wyprzeć fakty. Wielu wybiera tą drugą drogę. Dlatego właśnie w świadomości społecznej i mediach funkcjonuje tak wiele mitów klimatycznych. Ich lista jest długa, a wyjaśnienia często dość naukowe. Zainteresowanych zachęcamy do odwiedzenia strony Nauka o klimacie, gdzie można znaleźć wyjaśnienia wszystkich mitów klimatycznych.

* Owszem, istnieją organizacje, które negują antropogeniczność zmiany klimatu, emisje gazów cieplarnianych jako jej przyczynę, a nawet sam fakt ocieplenia się klimatu. Żadna z nich nie jest jednak dużą organizacją naukową o międzynarodowej renomie. Więcej na temat tego, jakie to organizacje, wraz z przykładami ich wypowiedzi, przeczytasz na portalu Naukaoklimacie.pl.

Artykuł powstał przy konsultacji merytorycznej portalu Nauka o Klimacie